Tytuł to słowa pewnego Amerykanina, które zawsze podnoszą mnie na duchu. Dzisiaj los był po mojej stronie. Jak wiecie chcę iść do liceum a na maturze zdawać język francuski. Niestety jak dobrze wiecie, nie mogę się za niego dobrze zabrać. Chyba nie jestem samoukiem. A co takiego się wydarzyło? Moja mam poszła dziś pomóc w czymś naszej sąsiadce i co? Wynajmuje ona pokój nauczycielce francuskiego! W mojej klatce! : D Jutro moja mama idzie się zapytać o cenę, poziom i wszystkie inne rzeczy! :) Jestem na prawdę podekscytowany. Dzięki temu będę wiedział na pewno czy chcę poświęcić temu językowi resztę życia i będę znał już podstawy.
Ostatnio pisałem o tej maturze międzynarodowej. Słyszałem, że jest to też trochę kosztów i masa nauki. Racja, nauka po angielsku to coś o czym marzę, ale (pewnie nie wierzycie xD) jestem trochę realistą. W Polsce jest tylko 30 szkół przygotowujących do tej matury a jest milion lepszych osób ode mnie. Oczywiście nie mówię "nie!", ale na razie nie chcę o niczym decydować. Mam czas i tak na prawdę szkołę wybiorę tak w maju. Może złożę podanie, ale na razie to jest nie istotne. Francuski nawet tam będę zamierzać zdać, więc jak na razie kursuję na dobre oceny i francuski! :)
Chciałbym jeszcze napisać czemu francuski, a nie ten "uwielbiany" niemiecki. Chciałbym to bardzo powiedzieć moim nauczycielom niemieckiego, ale wiecie czym to grozi. Po pierwsze francuski jest na 6 miejscu pod względem najczęściej używanych języków świata. Niemiecki wychodzi blado na 12 miejscu. Po drugie, niemiecki jest brzydki a za to francuski to dla mnie kwintesencja piękna! :) Po trzecie Francja jest największym inwestorem w Polsce i piątym mocarstwem handlowym na świecie. Nikogo nie chcę przekonywać, że niemiecki jest zły. Jeśli ktoś go lubi to dobrze, ale tutaj uzasadniam czemu akurat francuski. :)
A jak tam u Was? Śnieg ucieszył czy raczej nie? :)
Mam podobne do ciebie zdanie na temat francuskiego. Jego nauka sprawia mi więcej satysfakcji i radości niż nauka niemieckiego. Ja po prostu wolę języki romańskie :)
OdpowiedzUsuńBo Francuski rządzi! : D
UsuńW takim razie życzę powodzenia w nauce francuskiego! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńZazdroszczę. Sądzę, że jest to okazja, której nie można zmarnować.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nauce francuskiego, sama mam ambitny plan zakupienia jutro jakiegoś kursu. :)
Co do śniegu... Pogoda idealna - biało, ale nie ślisko. :D
Ja dzisiaj kupiłem nowy telefon, mój pierwszy z wi-fi i jest świetnie! ^^ Mam nadzieję, że twój zakup kursu też się uda. :)
UsuńWi-fi to bardzo przydatna funkcja, zwłaszcza w liceum (o ile wam go nie zablokują, jak nam...).
UsuńJaki model, tak z ciekawości? :P
Samsung Galaxy mini 2 - Standardowo xD
Usuńwłaśnie trafiłam na Twojego bloga i dziwi mnie, że trzeciogimnazjalista może mieć tak poukładane w głowie! i myśleć już o planach na przyszłość. jestem 4 lata starsza i nawet nie wiem co chcę studiować. francuski to piękny język i jeśli tylko będziesz chciał mu się poświęcić,to pewnie go szybko opanujesz. i moim zdaniem nie jest on odpowiednim językiem do samodzielnej nauki, a to dlatego, że wymowa jest bardzo ważna. więc tym lepiej, że masz już nauczycielkę, która może Ci pomóc. powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ^^
Usuń