Jak wiecie ja uwielbiam różnego rodzaju plannery i kalendarze i ciągle próbuje coś nowego lub wracam do starych sposobów... i tak w kółko. Jest to trochę męczące, ale też odkrywcze. Teraz używam listy do zrobienia na moim telefonie, ale już od paru dni myślę o powrocie do kalendarza. Jednak, który kalendarz jest lepszy? Do zalet kalendarzy w telefonach komórkowych i komputerach należy między innymi długowieczność. Kalendarz papierowy się skończy, rozwali czy pobrudzi i trzeba kupić nowy. Kalendarze w urządzeniach mają też jedną cudowną funkcję - przypominają nam o różnych sprawach. Dla mnie wielką wygodą jest gdy mogę coś szybko przełożyć, przestawić z dnia na dzień a w papierowym kalendarzu musiałbym wszystko kreślić...
Trudno się jednak nie zgodzić, że papierowe kalendarze mają w sobie pewną magię. Są poręczne i nawet gdy zabraknie prądu pomogą nam zaplanować nasze dni. Uwielbiam też to iż nie muszę ciągle ślęczeń przed komputerem albo telefonem a mogę po prostu wszystko wyłączyć i nadal będę miał moje wszystkie zapiski blisko mnie. Wadą jest to iż zawsze gdy piszę w papierowym kalendarzu odzywa mi się sumienie iż powinienem zacząć w końcu pisać pamiętnik! Papierowa wersja jest też dla mnie bardziej kłopotliwa gdyż jeśli chcę coś zapisać np. na lekcji, muszę go wyjmować, wziąć długopis, znaleźć stronę, napisać i schować. Telefon po prostu wyjmę, napiszę szybko i schowam. Nie wiem jak u was, ale u mnie elektroniczna wersja jest po prostu szybsza. :)
A wy jakie kalendarze lubicie? Papierowe czy elektroniczne?
W moim przypadku, zdecydowanie papierowe. W tym roku nabyłam taki ładny czarny, duży, ale nie przesadnie wielki. Lubię w nim zapisywać zadania do realizacji - tym bardziej, że ostatnio nazbierało się sporo tłumaczeń, czasami własne wiersze i inne zapiski.
OdpowiedzUsuńA od kiedy to pamiętniki pisze się na lekcjach ? ;)
OdpowiedzUsuńHah, nie na lekcjach :)
UsuńTak, jak mówisz - papierowe mają swój urok, taką specyficzną aurę prywatności, poczucie,że to nasze małe miejsce, gdzie możemy wszystko zapisać,ale z drugiej strony ja mam taki problem,że taki kalendarz często nie mieści mi się w torebce, albo zapominam czegoś do pisania. Lub w czasie podróży tkwi gdzieś w torbie. A kalendarz w telefonie mam zawsze pod ręką, praktycznie w każdej sytuacji. Nikt nie widzi, co akurat robię, no i oczywiście jest wygodny. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zawsze pod ręką :) To jest wielki plus!
UsuńPapierowe! Uwielbiam wszystko, co pochodzi z działu papierniczego - zeszyty, notesy, plannery, kalendarze, karteluszki, segregatory i inne takie... :D mam słabość i sentyment, ach.
OdpowiedzUsuńCo tam, jak tam? Nie odpisałeś na maila!