poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Nie umiem decydować...

Witam wszystkich! Dzisiaj sobie wchodzę po bardzo udanym dniu. Na początku chciałem się pochwalić iż wziąłem książkę z dodatkowymi zadaniami z matematyki i sobie przeliczałem aby nauczyć się na jutrzejszą kartkówkę!!! :) Bardzo się cieszę, bo chyba tylko parę razy w życiu przeżyłem takie coś... xD Nie brzmi to tak fajnie, ale czuję się jakoś spełniony. Niestety mam inny... problem i chciałbym abyście mi trochę pomogli. Ten blog został założony abym ja w czymś wam pomagał i oczekuję też trochę odzewu od was! :) Jak wiecie niedługo wybieram szkołe... no i wybieram, wybieram, zmieniam, wybieram... I tak w kółko. Zdziwicie się, ale myślę poważnie o tylko 2 szkołach/klasach a i tak nie mogę wybrać! Chodzi mi o klasę językowo-turystyczną u mnie w mieście i klasę IB (matury międzynarodowej) w mieście obok. W każdy dzień poszedłbym gdzie indziej. Zrobiłem sobie takie zestawienie. Spójrzcie!

IB:
+ lekcje po angielsku,
+/- hiszpański,
- (podobno) trudniej,
- miasto obok / dojazdy,
+ 6 przedmiotów,
+ matura międzynarodowa (chociaż nie wiem czy to aż taki plus...),
- koszty,
+ prestiż (jakoś tak zapisałem xd),
+ coś innego,

Polskie liceum:
+ francuski,
+ moje miasto,
+ (podobno) łatwiej,
- lekcje po polsku,
- 17 przedmiotów,
+ za darmo,
+ polska matura (nooo normalnie...),
- polska rzeczywistość,

Najbardziej odpycha mnie od IB taka myśl: "Po co masz się męczyć w IB jeśli z polską maturą też możesz wyjechać" taka przeciwna myśl do tej to "Podanie do polskiego liceum i tak będziesz składał (nawet jak będę szedł na IB) więc co ci szkodzi złożyć podanie też do IB"... No i sam nie wiem. Na każdy plus mam jakiś minus, milion myśli. Niby mam czas, ale jeśli odrzuciłbym IB to już bym miał o połowę roboty/podań mniej. Może jestem leniem? Może podświadomie się tego boję? Doradźcie mi coś proszę, bo za tydzień mam drzwi otwarte i oczywiście w tym samym czasie a chciałbym pójść/pojechać do tej szkoły do której bardziej się skłonię ku wyborze. Z drugiej też strony w tym samym liceum byłem rok temu i koleżanka z IB mówi abym lepiej pojechał do IB, bo tutaj będzie raczej to samo. Ehhh, widzicie jaki mętlik. I wiem: "sam musisz zdecydować", ale coś nie mogę... Dziękuję za każdą odpowiedź!

Ps. W IB nie angielski jest dla mnie przeszkodą, tylko to iż jest tam podobno o wiele trudniej.

12 komentarzy:

  1. Ja bym wybrała polskie liceum i to nie tylko dlatego ,ze wręcz kocham j . francuski . Jestem zdania ,że jeżeli ktoś jest ambitny osiągnie to co chce a polska matura mu w tym nie przeszkodzi . Na dodatek lekcje po angielsku jesteś aż an takim poziomie angielskiego ,że dasz sobie radę ? Na dodatek na studiach będziesz musiał ponosić spore koszty więc 3 lata w liceum dodatkowych nadprogramowych kosztów są raczej niepotrzebne. Jedak jest to tylko moja opinia a decyzja należy do cb . Ja sama zmagałam się z podobnym dylematem i wybrałam lo gdzie uczą francuskiego i nie żałuję bo marzy mi sie za kilka lat wyjazd do Francji a nauka samemu języka nie jest taka łatwa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za odpowiedź, ale kosztem jest tylko matura na zakończenie szkoły, no i dojazdy. Jednakże ten fakt to mi już mama wypomniała. ;) Właśnie z tym francuskim to jest tak, że bym się nie obraził gdybym miał zamiast niego hiszpański. To i to dobre, tylko, że francuskiego się teraz sam uczę. :) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Aha, a angielskim nie jest właśnie dla mnie problemem. O wiele większym problemem jest ten wybór i inne przedmioty jako same w sobie a nie to iż są po angielsku. Chyba nie jestem na tak wysokim poziomie, ale nie sądzę iż ok. 20 osób z mojej okolicy umiałoby język o wiele lepiej ode mnie. (III miejsce w konkursie szkolnym rok temu, a te osoby z II i I poszły do IB).

      Usuń
    3. Również sama się uczyłam zanim poszłam do liceum jednak lekcję z nauczycielem hmm wnoszą często wiele więcej do nauki . Dodatkowo miałam możliwość uczestnictwa w wymianach międzynarodowych ;)

      Usuń
  2. Szczerze mówiąc, rok temu miałam podobne rozmyślania. Szkoła z IB - godzina drogi w jedną stronę. Jednak teraz, gdy za miesiąc rozpoczyna się w moim województwie rekrutacja, jestem już zupełnie ukierunkowana na normalne liceum, z powszechną opinią najlepszych języków obcych w mieście, żeby to sobie jakoś odbić ;) Powiem tak: jeśli polska matura nie stanowi dla ciebie przeszkody w realizacji marzeń, radziłabym iść do polskiego. Możesz rozwinąć francuski, a nowy język - nie wiadomo czy przyjdzie łatwo, zwłaszcza, że w domu fr. będziesz kontynuował. Na studia zagraniczne da radę i z naszą maturą, a jakby co, jest szereg stypendiów. 17 przedmiotów... może i, ale pamiętaj, że w naszej reformie w 2kl większość tych niechcianych prawie odpada ;) Ja ostatecznie zdecydowałam się na polski system szkolnictwa, bo uświadomiłam sobie, że IB pochłaniałoby tak dużo czasu, że nie miałabym siły na inne zajęcia, zainteresowania i samorozwój, a z prawdziwą pasją mogę osiągnąć nawet więcej.

    PS - zdecydowanie nie jesteś leniem! ;)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten punkt widzenia. Praktycznie byłaś w takiej samej sytuacji jak ja. Nie wiem co napisać. Wszystko sobie później przemyślę. :) Życzę szczęścia we wszystkim!

      Usuń
    2. nie ma za co, i dziękuję :))
      klaso lingwistyczno-prawnicza, nadchodzę!
      (oj marzy mi się ambasadorstwo, marzy...)
      jak podejmiesz decyzję - koniecznie pisz!

      Usuń
  3. Ja zdawałam maturę IB co było dla mnie przekleństwem bo z przedmiotów ścisłych (obowiązkowych) jestem straszna noga ,a matma i fizyka na IB to już w ogóle był kosmos. Masę pieniędzy na korepetycję wydałam, bo z żadnym ścisłym nie mogłam sobie poradzić, a na studia i tak zostałam w Polsce, bo niestety trzeba być naprawdę orłem z przedmiotów i humanistycznych i ścisłych, żeby zdać IB na przyzwoity poziom. Mi noga powinęła się właśnie na ścisłych i do końca życia będę żałowała tych wszystkich pieniędzy jakie musiałam wydać tylko po to, żeby dowiedzieć się, że nie tylko z fizyki po polsku jestem całkowita noga, ale z fizyki po angielsku też :.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś wszyscy przeciw IB. A czemu brałaś fizykę jeśli jest to twoja słaba strona? Dzięki również za komentarz! Wszystkiego dobrego. :-)

      Usuń
    2. Matura IB to nie jest matura tylko i wyłącznie po angielsku, jak sądzi większość. Matura IB to matura dla najlepiej uzdolnionych więc jesli miałeś mniej niż 5 w gimnazjum z matmy to nie warto myślec o IB bo poziom matematyki na IB ( matma jest obowiązkowa) jest taki jak na pierwszym roku studiów inżynierskich. Ponadto drugi przedmiot ścisły też trzeba zdawać, czyli albo fizykę, albo chemię albo biologię i z tych wszystkich trzech do przejścia dla mnie wydawała się fizyka, którą zresztą i tak zdałam bardzo niski, mimo iż nigdy w życiu nie miałam mniej niż 4 z fizyki ( chodziłam do dwujęzycznego gimnazjum i liceum).

      Matura IB była pomocna gdy Polska nie była w unii europejskiej, teraz to jest już strata czasu. Na prestiżowe uczelnie dostaniesz się z dobrze zdaną polską maturą rozszerzoną. Jeśli będziesz zdawać IB i nie osiągniesz dobrego wyniku to nie dostaniesz się nigdzie, bo cała Azja zdaje IB, a oni prawie nigdy nie osiągają przeciętnych wyników, tylko bardzo dobre. Piszę to dlatego ponieważ od dwóch lat zajmuje się studentami na Stirling University i naprawdę mam już dosyć ciągłego narzekania Polaków, że nic nigdy nie mogą i ciągle nic nie umieją i nic nie mogą osiągnąć. Jak się nie umie nic zaplanować, rozważyć i wyciągnąć wnioski, to potem jedyne pretensje do kogo można mieć ,to do samych siebie, a nie do całego świata. Jeśli marzy ci się klasa IB to najlepiej pójść do szkoły i wypytać się wszystkiego a NAJLEPIEJ zapytać się dyrektora lub nauczycieli jak zdawalność IB w tej szkole wygląda.

      Usuń
  4. Hm, słyszałam relacje pewnej osoby o IB i podobno jest to sporo wysiłku, a tak naprawdę nie wiadomo po co. Bo masz rację pisząc,że z maturą polską też możesz wyjechać i to bez większych problemów. A jesli zdecydujesz sie zostać w kraju, jesli zmienisz zdanie? Może sie zakochasz, moze cos sie wydarzy, moze zamarzy ci sie cos innego,to tak naprawde na IB bedziesz sie meczyl na darmo :) Jedynym plusem IB wg mnie jest to,ze jesli potem wyjedziesz, to bedzie ci łatwiej sie tam uczyć,ale to też jest kwestia czasu i z polską maturą dasz radę :) I nie traktuj tego jako lenistwo. :) Sztuką jest wybrać najlepsze rozwiązanie, które da ci optymalny efekt przy jak najmniejszym wysiłku. :)

    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń