piątek, 2 listopada 2012

Wolontariusz na cmentarzu z kalendarzem w telefonie

Dziwny tytuł, co nie? :) Jednak łączy on wszystko o czym chcę napisać w tym wpisie. Można powiedzieć, że odzwierciedla trochę mnie. Niby nic nie pasuje do siebie, ale jak się temu bliżej przyjrzeć i wytłumaczyć w tym szaleństwie jest metoda. :)  Zacznijmy!

Może niektórzy już się domyślają, może nie, ale muszę wam to powiedzieć. Jestem wolontariuszem! Ja! Nie wierzę w to co piszę, ale to prawda. Od środy jestem wolontariuszem w oratorium. Bawię się z dziećmi i pomagam im robić zadania domowe. Czemu? Po pierwsze pomyślałem, że będzie to dobra praktyka jeśli chcę zostać nauczycielem angielskiego. Będę uczył się radzić sobie z dziećmi, a nauczę ich, że z zadaniami z angielskiego to do mnie! ^^ Po drugie są za to punkty do przyszłej szkoły i ja pomogę innym a za to też otrzymam jakąś pomoc w czasie rekrutacji. Trzeci powód to to, że chcę robić coś pożytecznego. Jak siedzę w domu to mam się uczyć, ale się nie uczę tak często jak chcę. Jak mam coś zrobić to myślę: "Nie, nie, nie, masz się uczyć!". I ani się nie uczę, ani nic pożytecznego nie robię, więc to zajęcie na pewno mi pomoże!

Cmentarz. Wiadomo, wszystkich świętych itp. jak tu nie być na cmentarzu? Teraz jednak chodzi mi o moje postanowienie, które brzmi tak: "Być na cmentarzu po 21:00" i wczoraj je zaliczyłem! A wiecie co robiłem gdy czekałem na tę godzinę ostateczną? Zapalałem znicze, które już zgasły. Nie wiem czemu, ale jakoś lepiej się poczułem. Może nie jestem taki zły? ^^ Taki mały gest, ale coś tam we mnie utknęło, tylko nie wiem jeszcze co.

Telefon! Muszę się wam pochwalić! Pierwszy raz w życiu mam telefon z internetem w telefonie. Jest to Samsung Galaxy mini 2. Bardzo mi się podoba a internet w telefonie to prawdziwe cudo. Przez ostatnie dwa dni moje palce tak się wyrobiły jak nigdy! Hehe! Ale dzisiaj odkryłem inną funkcję - kalendarz. Powiem szczerze, że zaskoczył mnie pozytywnie. Ma parę fajnych gadżetów i pomyślałem czy nie zacząć by go używać... Tydzień temu uznałbym to za najgorszy z moim pomysłów, ale świat się zmienia i ludzie i technologia. Używacie takiego kalendarz? Lepszy niż papierowy czy jednak nie?

I taki mały wątek. Już każdy z moim znajomych wie, że nie cierpię literki "ł"... Tak, wszystkim o tym mówię, więc Wam też muszę. Od tygodnia nie piszę tej literki. Ale jak to? Jak nie piszesz? Normalnie. Wiecie, że zajmuję się trochę pismami i sztucznymi językami i wymyśliłem sobie takie obejście systemu czy coś takiego. Ja piszę literkę "ł" jako "l'", czyli "społeczeństwo" pisze "spol'eczeństwo". Od razu ładniej nie? ^^ I w tym wątku wychodzi moje uwielbienie do zmieniania świata wokół mnie! Nie podoba mi się "ł" to zmieniam sobie tę literkę. I nie wierzę, że to mówię, ale uczcie się tego! Jeśli coś wam się nie podoba, chociaż cały świat pisał "ł", wy zmieńcie to i piszcie "l'"! :) I takie pytanko, nie przeszkadzałoby wam gdyby tutaj też pisał "l'"? Nawet nie wiecie, jak nie lubię tej literki!

Dziękuję za przeczytanie wpisu! Do usłyszenia! :)

4 komentarze:

  1. Jesteś niemożliwy! :) Tym patentem z literką mega mnie zaskoczyłeś :) co do reszty to: internet w telefonie też wielbię, ostatnio dodałam sobie zakładkę bloggera więc nowe wpisy mogę przeglądać nawet w autobusie czy kolejce w sklepie! Ale kalendarza takiego nie używam, może dlatego że mój telefon nie ma takiej możliwości. I gratuluję wolontariatu! Sama też kiedyś chciałam pomagać na świetlicy, byłam nawet kilka razy, ale nie dałam rady czasowo. Chociaz, tak teraz myślę - może to była tylko wymówka..? Nie wiem sama. Pozdrawiam serdecznie i zycze dużo wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemożliwy? : D Od dawna tego nie słyszałem! A z tą literką to dopiero malutki skrawek możliwości. Nie wiem czy wiesz, ale mam nawet własne pismo. :) A co do literek, wszystkie można pozmieniać. Świat jest twój. ^^ Pozdrawiam!

      Usuń
  2. ciekawy pomysl' z literką "ł". mnie najzupel'niej nie będzie przeszkadzal'o Twoje pisanie z takiej formie, ale sama się raczej na to nie zdobędę na swoim blogu :D ale cóż, próbuj dalej zmieniać świat, a może coś z tego wyjdzie.

    ja żal'uję że w tym roku nie byl'am na cmentarzu i jakoś zaniedbal'am cal'e to święto (to wszystko przez tę Wielką Brytanię!) natomiast mial'am halloweeni będę mial'a jeszcze za tydzień. ale pamiętam, że jakieś dwa lata temu mial'am okazję wybrać się z rodzinką na stary cmentarz w nocy. byl'o nieziemsko! nie dość, że jest on pol'ożony na wzgórzu z którego widać cal'ą mieścinę tonącą w światl'ach, to zaraz obok znajduje się stary zamek! cudowne wspomnienia :)

    a ja nigdy nie mial'am internetu w telefonie i jak dorobię się nowego laptopa to potem będę na takowy zbieral'a. a to tylko dlatego, że aplikacja deezer umożliwa zapisywanie albumów na komórce i sl'uchanie ich kiedy tylko chcesz bez pol'ączenia z internetem. (a do tego jest w pel'ni legalna). co do kalendarza, to wolę papierowy, ale to pewnie zależy od aplikacji w telefonie. jak jest jakaś wypasiona, to czemu nie? :P

    a wolontariat to piękna sprawa! w pierwszej liceum należal'am do takowego i pomagal'am dzieciakom w świetlicy, ale nie tylko. podziwiam! no i jak mówisz - przyda się to przy wyborze szkol'y :)

    pozdrawiam
    eve.marie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za dl'ugi komentarz! :) Doceniam też, ze pisal'aś bez mojej znienawidzonéj literki! Jeśli kogoś to interesuje, piszę jeszcze "é" jak w średniopolskim. Ta literka robi polski bardziéj francuskim! :) Polecam się na przyszl'ość! Mil'ego dnia! :)

      Usuń